niedziela, 12 czerwca 2011

Jak uratować zalany telefon?

Zbliżają się wakacje. Wyjazdy w plener, wypady za miasto itp. W takich warunkach nietrudno o uszkodzenie tego co dla nas najcenniejsze. Chodzi oczywiście o telefon komórkowy :-). Te kilka porad pozwoli Ci uratować telefon kiedy już nieszczęśliwie wyląduje w wodzie (rzece, toalecie, kuflu z piwem, zlewie, herbacie, kałuży...).

1. Jak najszybciej wyjmij telefon z cieczy i wyciągnij z niego baterię!

To najważniejszy punkt i musi być wykonany jak najszybciej. Prąd przepływający z baterii, chociaż niewielki, niszczy i przepala delikatne styki i złącza, których późniejsza wymiana jest bardzo trudna lub nieopłacalna. Właściciele iPhonów mogą mieć problem z wyjęciem baterii... ;-)

2. Po wyciągnięciu telefonu z cieczy, nie włączaj go, “żeby zobaczyć czy działa”!

Prawie na pewno nie działa, a jeśli już to i tak podziała krótko :-) Włączenie zalanego telefonu spowoduje uruchomienie WSZYSTKICH jego podzespołów a prąd przez nie płynący dokona dzieła zniszczenia. Wiem, że pokusa jest wielka, ale powstrzymaj się przed włączeniem :-)

3. Jeżeli telefon cały wpadł w brudną ciecz (cola, piwo, zawartość toalety, słona woda), można go przepłukać czystą wodą (po uprzednim wyjęciu baterii).

Jakkolwiek dziwna zdaje się ta porada, są rzeczy gorsze niż woda, w które może wpaść Twój telefon. Mocz, środki żrące (np. cola), alkohol itp. mogą w dłuższej perspektywie prowadzić do uszkodzenia delikatnych połączeń płytki drukowanej i układów scalonych. Dlatego jeśli telefon i tak był w całości utopiony, bateria jest wyjęta a serwis otwierają dopiero w poniedziałek, warto od razu “przepłukać” telefon pod bieżącą wodą lub jeszcze lepiej wodą demineralizowaną.

4. Nie susz telefonu przy silnym źródle ciepła.

Chociaż położenie telefonu na słońcu, gorącym kaloryferze czy przy “Farelce” wydaje się dobrym pomysłem na szybkie jego wysuszenie, to jest dokładnie na odwrót. Woda znajdująca się wewnątrz zaczyna gwałtownie odparowywać, osadzając się na pozostałych elementach telefonu, wysoka temperatura może również powodować odkształcanie się delikatnych elementów z tworzyw sztucznych, z których zbudowany jest aparat.

5. Osusz telefon wrzucając go do pojemnika z ryżem (niegotowanym :-) )

Jeżeli telefon musi poczekać na wizytę w serwisie do powrotu z urlopu albo do końca weekendu, warto rozmontować go najbardziej jak to jest możliwe bez jego uszkodzenia i użycia specjalistycznych narzędzi (zdjąć klapkę baterii, ew. przód obudowy jeśli jest wymienna, wyjąć kartę SIM lub kartę pamięci itp.) i wrzucić aparat do słoika z ryżem. Ryż świetnie pochłania wilgoć i przez te kilkanaście godzin “wypompuje” z telefonu część wody.

6. Jeżeli nie masz pod ręką ryżu, telefon i tak wykąpał się cały, a na spokojne suszenie nie ma szans, wrzuć telefon z powrotem do wody.

Czasami nie ma możliwości spokojnego “zaopiekowania się” sprzętem. Jeśli już ma leżeć jedynie czekając na pomoc, lepiej po wyjęciu baterii wrzucić go z powrotem do cieczy. Niech to będzie czysta woda lub najlepiej woda demineralizowana. Tlen zawarty w powietrzu sprzyja utlenianiu elementów metalowych, dlatego czasami lepiej aby sprzęt poleżał w wodzie, gdzie tlenu jest znacznie mniej. Może to oczywiście prowadzić do uszkodzenia ekranu lub aparatu, ale pomoże ochronić płytę główną, której naprawa lub wymiana zazwyczaj jest nieopłacalna.  
  
7. Nawet jeśli telefon wydaje się suchy, nie włączaj go!

Po kilku dniach leżenia “w ryżu” telefon wydaje się suchy. Mimo wszystko nie próbuj go włączać! Zanieczyszczenia, woda lub wilgoć, które pozostały w ciasno upakowanej obudowie mogą doprowadzić do zwarcia i “Game Over”.

8. Jeśli zignorowałeś punkt 7. i uruchomiłeś telefon i nawet wszystko działa ok, to i tak oddaj go do serwisu.

Nawet jeśli po wysuszeniu wszystko wydaje się działać prawidłowo i tak oddaj telefon do specjalisty. Proces utleniania elementów metalowych może trwać kilka dni, a woda i zabrudzenia prędzej czy później doprowadzą do awarii.

9. Pozwól aby sprzętem zajęli się profesjonaliści.

Własnoręczna naprawa telefonu nie jest trudna. Wymaga jednak pewnego doświadczenia i odpowiedniego sprzętu. Punkty serwisowe słono sobie liczą za wymianę podzespołów telefonu, często też można spotkać się z niefachowością lub naciągactwem. Warto więc zawczasu sprawdzić (np. na Allegro) ile kosztują części zamienne do naszego telefonu (np. panel dotykowy, ekran LCD, głośnik itp.), żeby wiedzieć czego się spodziewać i czy ktoś nie próbuje nas naciągnąć.

Mam nadzieję, że te kilka porad pomoże Wam uchronić się przed nieprzyjemnymi skutkami “kąpieli”. Najważniejsze jest zawsze jak najszybsze wyjęcie baterii i niewłączanie telefonu. Potem można się spokojnie zastanawiać co dalej, korzystając z ww. wskazówek - czego oczywiście nikomu nie życzę.

Miłych Wakacji! 

1 komentarz:

  1. Przy wypadku tego typu ratunek jest zawsze tylko, gdy się go odłączy od zasilania. Czyli najlepiej nawet nie wyłączać guzikiem bo to też pracuje obwód ale wyjąc natychmiast baterię. A potem pozostaje już tylko czekanie i schnięcie. Polecam też takie rozwiązania z przeczyszczeniem wtyków http://www.open-youweb.com/jak-uratowac-zalany-i-mokry-telefon/ choć najlepiej zawsze unikać wszelkich sytuacji gdzie może się on zniszczyć.

    OdpowiedzUsuń