czwartek, 31 maja 2012

Mysz Logitech G700 i słuchawki Creative Aurvana Live! - zestaw do zadań specjalnych

Znacie to uczucie, kiedy po całym dniu pracy i domowych obowiązków uda Wam się w końcu usiąść przed kompem i zapuścić ulubioną grę on-line tylko po to aby chwilę po zalogowaniu zginąć z ręki gimnazjalisty na 176 poziomie...? I tak siedemnaście razy pod rząd? No właśnie. Wtedy trzeba sięgnąć po tzw. "Wunderwaffe": skoro nie ma czasu szlifować skilla, musimy zainwestować w sprzęt. Mówi Wam coś określenie "Hardcore Casual"? Powinno, bo ono oznacza, że tatuś nie powiedział jeszcze ostatniego słowa... Poprawę może przynieść skorzystanie z dobrej myszki i porządnych słuchawek, żeby słyszeć czego nikt nie słyszał i fragować jak nikt jeszcze nie fragował. Takim zestawem może być na przykład bezprzewodowa mysz Logitech G700 oraz słuchawki Creative Aurvana Live!, które miałem przyjemność przetestować.



Logitech G700
G700 to myszka stworzona z myślą o graczach ale co ciekawe jest to konstrukcja bezprzewodowa - co jeszcze do niedawna było nie do pomyślenia w tym segmencie rynku. Logitech postanowił to zmienić. W zestawie otrzymujemy mysz, mikro odbiornik (nie mylić z "nano-odbiornikiem" stosowanym w innych produktach Logitecha. Mimo, iż oba wyglądają identycznie, ten dostarczony z myszką ma spełniać najwyższe wymagania i tylko z nią współpracuje), w zestawie znajdziemy jeszcze przedłużkę i kabel USB służący do ładowania akumulatorka w myszy.




G700 - Wygląd.
Wygląd G700 jest jak najdalszy od krzykliwych, świecących produktów oznaczonych sloganem "dla graczy". Mysz przeznaczona jest dla osób praworęcznych i kolorystycznie, na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła, biurowa myszka w barwach czarno-szaro-czarnych. Dopiero kiedy weźmiemy ją w dłoń poczujemy, że boki zrobione są z chropowatego plastiku zapobiegającego poceniu się dłoni, góra to matowe tworzywo a dolna część jest ładnie wykończona plastikiem "piano" black. Również liczba klawiszy wskazuje, że nie mamy do czynienia ze zwykłym gryzoniem - jest ich 13 i są w pełni programowalne dzięki oprogramowaniu SetPoint, które należy pobrać ze strony producenta. Do oprogramowania zresztą jeszcze wrócimy.
Ogólnie myszka prezentuje się elegancko i profesjonalnie i nikt nam nie zarzuci, że kupiliśmy "kolejną zabawkę". Na wysokości kciuka znajduja się jeszcze trzy diody led wskazujące aktualnie ustawiony profil oraz stan naładowania baterii. Od spodu mamy cztery, wymienne teflonowe ślizgacze, włącznik, klapkę baterii oraz oczko lasera.

G700 - Wnętrze.
Nie sam wygląd tworzy myszkę. Ważne jest to co w środku - tutaj Logitech musiał sie postarać gdyż "bezprzewodowość" mogła stawiać G700 od razu na straconej pozycji. W środku znajdziemy więc sensor pozwalający działać z maksymalną rozdzielczością 5700dpi oraz nadajnik mogący komunikować się z odbiornikiem USB z częstotliwością 1000razy/sekundę. Takie parametry zapewniają, że gracz nie będzie narzekał na opóźnienia - i tak jest w istocie. Grając na G700 nie doświadczyłem jakichkolwiek anomalii związanych z opóźnieniami. Dzięki oprogramowaniu SetPoint możemy również wybierać wartości pośrednie trybów działania myszki, dostosowując je do wymagań rozgrywki i jej apetytu na baterię (a ten jest spory).

G700 VS Battlefield 3.
Tyle jeśli chodzi o parametry na papierze. Przyjrzyjmy się jak to funkcjonuje w praktyce. Chyba nikogo nie zdziwi, że grą wykorzystywaną do testów i z myślą o której kupiłem produkt Logitech'a jest Battlefield 3 :). Najpierw jednak trzeba myszkę odpowiednio skonfigurować.

Chwilę trwało zanim znalazłem odpowiednie ustawienia, ostatecznie jeden z profili w SetPoint ustawiłem z następującymi parametrami:

DPI: 5400
Szybkość: 0
Przyspieszenie: 0
Szybkość sondowania myszy: 1000razy/s.
Dwa z trzech klawiszy pod palcem wskazującym to odpowiednio: rzut granatem i nóż, cztery guziki znajdujące się pod kciukiem odpowiadają za przełączanie broni (odpowiedniki klawiszy 1-4 na klawiaturze).

Tak uzbrojony ruszyłem do walki.
Podobno pierwszego razu się nie zapomina. Trafiłem na mapę "Przeprawa przez Sekwanę" i... zacząłem fragować - to działa! Po kilku dniach headshoty zaczęły być coraz częstrze i ograniczeniem stał się nie sprzęt ale raczej mój nawyk, żeby celować w korpus (bo w głowę rzadko do tej pory trafiałem). Nareszcie odnalazłem sie w korzystaniu z noża i granatów, co znacząco przełożyło się na statystyki. Jedynie bronie nadal przełączam z klawiatury - ale i na to przyjdzie czas.
Na początku myszka śmigała po biurku i było to dużym błędem, gdyż po pierwsze: nie pozwalało jej rozwinąc skrzydeł, po drugie doprowadziło do głębokiego zarysowania delikatnego teflonowego ślizgacza. Niestety brak podkładki nie był moją winą, a zanidbaniem niesolidnego sprzedawcy z Allegro, który wysyłał mi podkładkę przez 2 tygodnie. Ostatecznie Razer Goliathus Control dotarł pod myszkę (zamawiałem co prawda wersję Speed, ale i tak dobrze, że w ogóle doszedł...) i stworzył z nią zabójczy duet.
Brak kabla to kolejna zaleta. Po prostu. BRAK KABLA. I już.

G700 - Wady
Nie sądziłem, że wymiana myszki i podkładki może zrobić taką różnicę. Nie obyło się jednak bez małych "zgrzytów", a właściwie jednego: zasilanie bateryjne. Przy maksymalnych ustawieniach sensorów, akumulatorek w myszcze starcza na około 6 godzin grania. To niewiele. Pewnym ratunkiem jest tymczasowe podpięcie do myszki kabla USB który będzie ją ładował, jednak ten dostarczony w zestawie jest dosyć gruby i sztywny. Na szczęście znalazłem inne rozwiązanie: na czas ładowania podczas gry, podłączam do myszki ładowarkę microUSB od telefonu NOKIA, jej kabel jest cieniutki i w żaden sposób nie ogranicza ruchów na podkładce. Chcąc zachować odpowiednią masę (nie tak znowu małej) myszki, Logitech zastosował w niej jeden akumulatorek AA (dostarczony w zestawie), pewnym rozwiązaniem będzie jego wymiana na pojemniejszy - na co zapewne niebawem się zdecyduję.

Druga wada "wynika z odbiornika". Jak już wcześcniej wspomniałem, komunikuje sie on z myszką z dosyć duża częstotliwością, a co z tego wynika, sygnał jest mało odporny na zakłócenia. O umieszczeniu odbiornika bezpośrednio w porcie USB komputera stojącego pod biurkiem możecie zapomnieć. U mnie pomogło dopiero umieszczenie go na przedłużce, przy tylnej krawędzi monitora czyli w odległości około 25-30cm od myszki.  

G700 - Podsumowanie.
G700 jest moją pierwszą w pełni "profesjonalną" myszą do grania, dlatego nie będę porównywał i stwierdzał jej wyższości nad konkurencją, której nigdy nie trzymałem w ręce. Powiem tylko tak: pod względem wyglądu, jakości wykonania, ergonomii, wygody i przyjemności użytkowania spełniła moje nadzieje. Wybaczam jej krótki czas działania na akumulatorku, chociaż wiem, że dla wielu osób może mieć to istotne znaczenie. Czy jest warta tych trzystu-kilkudziesięciu złotych? Nie wiem, wydaje mi się, że są myszki których używanie daje podobne odczucia nie rujnując portfela, ale to tylko moje przeczucie ;).

Podkładka Razer Goliathus Control
Do dobrej myszki niezbędna jest podkładka. Kilka słów o Goliathus'ie. Był moim faworytem w kategorii cena/jakość/wygląd. Niestety sklep pomylił zamówienie i stałem się posiadaczem wersji "wolniejszej" - "Control", zamiast "Speed". Od szybszej różni się ona rzadszym splotem. Co mogę powiedzieć o podkładce? Sprawdza się bardzo dobrze, mimo, iż wybrałem rozmiarowo najmniejszą dostępną wersję. Czy warto wydawać na nią około 40 złotych? Zwykła szmacianka za 4zł też moim zdaniem da radę ale wyglądu Goliathusa niestety w tej cenie nie dostaniemy ;). Jedno jest pewne: G700 potrzebuje do prawidłowego działania podkładki. Jakiejkolwiek.


CREATIVE Aurvana Live!
Zanim jednak ruszymy siać fragi i zniszczenie, musimy zadbać o to aby przeciwnika usłyszeć, a jeszcze lepiej, wiedzieć dokładnie skąd nadchodzi i co ma w kieszeni... czyli poruszamy temat słuchawek. Niezależnie od tego czy mieszkamy sami czy ze współdomownikami, do skutecznego grania w gry FPP po sieci potrzebne są słuchawki. Najlepiej zamknięte, żeby nie rozsiewać odgłosów bezlitosnego fragowania po całym mieszkaniu ;). I tutaj miałem ogromny problem z wyborem, gdyż zależało mi na słuchawkach z mikrofonem. Okazało się jednak, że tak przygotowane produkty "dla graczy" nie grzeszą niezawodnością/estetyką/jakością dźwięku/umiarkowaną ceną. Oczywiście jest coś takiego jak Logitech G35 ale... bez przesady ;) Ostatecznie więc zdecydowałem, że obejdę się bez wbudowanego mikrofonu. Odrzuciwszy kolorowe produkty "for gamers" natrafiłem w sieci na recenzję słuchawek Creative'a. Jak wiadomo firma ta nie grzeszy produkcją jakiegoś HighEndu - z jednym wyjątkiem, tych właśnie słuchawek, które mają w sobie przetworniki DANONA czy jakoś tak ;). Ogólnie wszyscy się nimi wzniecali, postanowiłem więc nie czekać dłużej i zamówiłem.
W zestawie poza słuchawkami dostajemy jeszcze woreczek, przejściówkę mini-jack=>big-jack :) oraz przedłużkę.

CREATIVE - wygląd.
Słuchawki prezentują się estetycznie i solidnie. Użyte materiały są dobrej jakości a wykończenie błyszczącym plastikiem i srebrnymi wstawkami nie razi. Znowu muszę to powtórzyć: nie wyglądają na produkt "dla graczy", bo właściwie nim nie są - ale skoro nadają się do słuchania Smolika to powinny się też nadać do strzelania z gazika, prawda? Muszle nie są zbyt duże i akurat obejmują moje uszy, mimo, iż nie mam z boku głowy "radarów". Kilkustopniowa regulacja pałąka pozwala dopasować ułożenie sprzętu do kształtu głowy.

CREATIVE - wnętrze.
Ponieważ o źródłach dźwięku mam pojęcie jak świnia o gwiazdach (tzn.: fajnie gra/niefajnie gra), nie będę się rozwodził nad wysublimowanymi niuansami budowy gąbki okalającej małżowiny uszne (nie żartuję - zajrzyjcie na jakieś forum dla audiofilii) tylko po rostu zrobię "kopiuj - wklej" informacji zawartych na pudełku:

Przetworniki : magnesy neodymowe 40 mm z kompozytowymi membranami z biocelulozy
Pasmo przenoszenia : 10 Hz–30 kHz
Impedancja : 32 omy
Czułość : (1kHz) 103 dB/mW
Długość przewodu : 1,2 m z miedzi beztlenowej
Wtyk : pozłacany minijack stereo 3,5 mm z przejściówką stereo 6,3 mm
Znawcy tematu twierdzą, że jest nieźle i ja im wierzę. Zobaczymy co wyjdzie w praniu.

CREATIVE Aurvana Live! VS Battlefield 3.
No i coż za zaskoczenie! Po raz kolejny będziemy testować sprzęt przy użyciu Battlefield'a :) Gwoli ścisłości dodam, że słuchawki podłączyłem do zewnętrznej karty dźwiękowej Creative  X-Fi Surround 5.1 Pro. Wcześniej słuchawki wygrzewały się przez ok. 20h słuchając zespołu Metallica. Tak jak w przypadku myszki, również w tym przypadku dotarcie do optymalnych ustawień gry i karty zajęło mi trochę czasu, ostatecznie:
W panelu sterowania karty wyłączyłem wszystkie "usprawnienia" proponowane przez Creative:
 natomiast w grze Battlefield włączyłem jakośc dźwięku HiFi oraz tryb dźwięku przestrzennego.

Na początku nie czułem większej różnicy w porównaniu do moich 15-letnich PHILIPSów, ot gra jak gra.... aż do momentu kiedy musiałem schowany za skałą przeczekać przejeżdzający obok czołg. Dokładnie słyszałem z której strony nadjeżdża, gdzie się znajduje i czy już mnie minął. Zdetonowanie położonego na drodze ładunku C4 pozostało już jedynie formalnością :). Z czasem zacząłem dostrzegać coraz więcej niuansów, wyławiać z tła dźwiękowego pola walki charakterystyczne odgłosy: nadjeżdżającego czołgu lub transportera, atakującego helikoptera lub pokrzykiwań żołnierzy czekających na pomoc. W pewnym momencie zauważyłem, że warstwa dźwiękowa jest tak samo ważna jak wizualna aby skutecznie prowadzić rozgrywkę. Dźwięk jest bardzo dobrze spozycjonowany, o odpowiednim natężeniu, głęboki i jakby taki "pełny". Wrażenie robią silne ale nie dokuczliwe basy. Ogólnie cała szerokość pasma jest reprezentowana w odpowiedni sposób i za to należy słuchawki pochwalić. Również słuchanie muzyki jest na nich przyjemnością, chociaż ja akurat nie po to je kupiłem.

CREATIVE - Wady.
Nie jestem specjalistą ale powiem tak: w tej cenie, doszukiwanie się wad w tych słuchawkach było by daleko idącym nietaktem. Chociaż, oczywiście nic nie jest idealne: gąbka na górnym pałąku nie jest wystarczająco miękka - jeśli więc dociśniemy słuchawki mocno do głowy, po pewnym czasie może nas dosyć dotkliwie zacząć boleć jej czubek. Trzeba również pamiętać, że ze względu na to, iż są to słuchawki zamknięte, które skutecznie izolują od świata zewnętrznego, należy przewietrzyć małżowiny raz na jakiś czas :). Nie mogę również pominąć tematu skandalicznie krótkiego przewodu (1,2m), niby w zestawie jest przedłużka ale to już nie to... 

CREATIVE - Podumowanie
Elegancki wygląd, solidna budowa i ponadprzeciętne parametry odsłuchu, a to wszystko w cenie zwykłych słuchawek "dla graczy". CREATIVE  Aurvana Live! to słuchawki bezkonkurencyjne w swojej kategorii cenowej. Pozwalają w pełni usłyszeć co i gdzie dzieje się na polu walki. Dżwięk jest głeboki, przestrzenny i naturalny. Gdyby jeszcze była w sprzedaży wersja z mikrofonem - było by idealnie.

Logitech + Creative = czy to wystarczy?
Pora zalogować się na serwer z wesoło brykającymi gimnazjalistami i sprawdzić czy nasze starania i wydatki przyniosły jakikolwiek efekt. Muszę powiedzieć, że... gra się teraz o wiele prościej. Przede wszystkim wiemy więcej o tym co dzieje się w bezpośrednim sąsiedztwie, jak również możemy lepiej zrealizowac swoje zamiary Prowadzenie ognia jest bardziej precyzyjne, a pojedynki 1 VS 1 nie kończą sie już zawsze porażką. Oczywiście nic nie zastąpi nam dobrej znajomości mapy i zachowań graczy w różnych sytuacjach, jednak tandem: dobra myszka plus słuchawki spowoduje, że chociaż raz na jakiś czas uda się wejść na serwer i  fragować jak dziadek :).

Stare VS Nowe
Dla porównania zamieszczam swoje statystyki z BF3 po 20h grania na "zwykłej" myszce laserowej i słuchawkach od diskmana i po dalszych mniej więcej 20h grania na opisywanym zestawie.

Przyrost jest. nie wiem czy można go nazwać spektakularnym ale coś tam drgnęło.
Punkty/min: 189=>229
Skuteczność: 13,4%=>15,7%
Pozostałych wartości bezwzględnych  nie będę liczył ale widać, że są to przyrosty ponad 100%. Oczywiście, moje umiejętności rosły proporcjonalnie z doświadczeniem ale przynajmniej teraz to moje umiejętności mnie ograniczają a nie sprzęt - co też jest plusem. Do starego zestawu już nie wrócę, a myszkę i słuchawki, razem lub osobno - polecam.  

PS. Oczywiście nie miałem zamiaru urazić jakiegokolwiek gimnazjalisty! Powiem więcej: cieszcie się ludzie wolnością i beztroskim wolnym czasem!

PPS. Wszystkim starszym graczom (pełnoletnim) polecam filmik z serii "Piątek", którego wymowa jest mi bardzo bliska :) 

"Bo bycie graczem to coś więcej niz zabawa. To styl życia." - Dakann

Jak zwykle zapraszam do obejrzenia zdjęć w galerii:
Galeria G700 + Aurvana LIVE!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz