środa, 27 maja 2015

DELL Venue 8 Pro + stylus. Test.


Tabletów ci u nas dostatek ale i tego przyjmujemy... a może jednak nie? Dopisek "Pro" w nazwie tabletu DELL'a miał chyba oznaczać grupę docelowych, "profesjonalnych" odbiorców. Urządzenie pracuje bowiem pod kontrolą Windowsa 8.1 wspomaganego pakietem Microsoft Office 2013 Home. 
Czy jednak rzeczywiście Dell Venue 8 jest taki "Pro"? Śmiem wątpić.

 
Niezły komputer, marny tablet.
Daleko mi do hejtowania Microsoftu. Jednak nawet po krótkim użytkowaniu tabletu doszedłem do wniosku, że to co ludzie z Redmond zrobili z Windowsem 8 w trybie Modern to zbrodnia popełniona na informatyce. Nic dziwnego, że wkrótce po wprowadzeniu Windows 8, DELL zdecydował się na powrót do Windows 7 w sprzedawanych przez siebie laptopach. Inaczej jednak sprawa ma się z tabletami. Tutaj zbyt dużego wyboru nie ma zwłaszcza jeśli nie chcemy aby w urządzeniu pracował system z zielonym robocikiem lub nagryzionym jabłkiem. Jednak czy alternatywa z zainstalowanym Windowsem 8 jest godna aby nazywać ją pełnoprawnym tabletem?

Urządzenie.
DELL Venue 8 Pro to ośmiocalowy  przedstawiciel gatunku małych tabletów z systemem Windows 8. Rozdzielczość ośmiocalowego, błyszczącego ekranu to 1280x800 (egzemplarz na zdjęciach ma dodatkowo założoną matową folię), procesor to Intel Atom Z3740D@1,33GHz (Turbo 1,9GHz), 4 rdzenie, a ilość pamięci RAM wynosi 2GB. Wewnętrzna pamięć to w zależności od wersji: 32, 64 lub 128GB. Dodatkowo możemy skorzystać ze slotu na kartę MicroSD. Brak jest natomiast wyjścia HDMI. Jak to u DELL'a na plus trzeba zaliczyć jakość wykonania, i zgrabne rozmiary. Docenić należy bardzo stonowany wygląd. Przednia powierzchnia tabletu jest całkowicie czarna – brak na niej chociażby logo producenta. Nawet obowiązkowy klawisz „Windows” powędrowal na górną krawędź obudowy, obok gniazda słuchawkowego. Logo producenta znajdziemy jedynie na gumowanych pleckach pokrytych kolistą fakturą.

Jedyne do czego mogę się doczepić to dosyć spora szczelina miedzy szybą ekranu a plastikową ramka ja okalającą. W puste miejsce lubią wchodzić drobne zanieczyszczenia. Ogólnie jednak należy pochwalić jakość budowy i projekt Venue 8 Pro (są zdecydowanie lepsze niż np. w TOSHIBA Encore).
Ekran IPS o przekątnej 8 cali i rozdzielczości 1280x800 oferuje dobre kąty widzenia i co ciekawe prawie idealną, fabryczną kalibrację kolorów.
Podkreślenia wymaga, że DELL Venue Pro 8 został wypuszczony na rynek zanim Microsoft obniżył wymagania sprzętowe dla swojego systemu, posiada więc 2GB pamięci RAM (obecnie w tanich tabletach z Windowsem najczęściej spotykane jest 1GB) co przekłada się na sprawną pracę i obsługę aplikację oraz starszych gier.
DELL udostępnił do Venue 8 Pro kilka akcesoriów z których najciekawszy wydaje się rysik. Zasilany baterią AAAA rozpoznaje stopnie nacisku, pozwala poruszać kursorem na ekranie bez jego dotykaniai znaczenie ułatwia robienie notatek np. w pakiecie OneNote. Wady? Mała wrażliwość na lekki nacisk i zasilanie bateryjne.
W DELL Venue 8 Pro najbardziej brakuje mi dwóch elementów: odbiornika GPS (działa tylko lokalizowanie na podstawie dostępnych sieci Wi-Fi ale uwaga… tylko wtedy gdy jesteśmy do jednej z nich podłączeni). Drugim problemem jest brak wyjścia HDMI. Możemy więc zapomnieć o podłączeniu tabletu do telewizora celem np. obejrzenia filmu lub pogrania w ulubioną gierkę. Co prawda możemy skorzystać z podłączenia do odbiornika Miracast ale działa to poprawnie raczej w przypadku pracy biurowej. Dynamiczne akcje dzięjące się na ekranie powodują opóźnienia i rwanie obrazu i dźwięku.


Windows 8.1 czyli system (nie)operacyjny
DELL całkiem nieźle przygotował platformę sprzętową na której zainstalowany został pełny Windows 8.1 oraz Pakiet Office 2013 Home. Windows 8.1 pracujący w trybie „modern” sprawia wrażenie niedopracowanego. Pełno jest błędów i niekonsekwencji. Niektóre funkcje z wersji modern i desktop (np. synchronizacja OneDrive) dublują się i blokują nawzajem. Regułą jest, że plik PDF o objętości np. 30mb otworzony w trybie modern jest synchronizowany przez np. 30min. zanim zostanie otwarty w czytniku. O bezstresowym ściągnięciu książki na tablet i jej przeczytaniu w drodze np. do pracy możemy często zapomnieć co jedynie podnosi poziom frustracji. Takich perełek jest znacznie więcej i raczej nie nastrajają one do  Venue 8 Pro pozytywnie. 

Sytuacja poprawia się jeśli używamy Windowsa w trybie desktop. Całość działa sprawnie, co więcej obsługa okien została częściowo przystosowana do korzystania z dotyku. Oczywiście nie poszalejemy jakoś straszliwie jeśli chodzi o specjalistyczne oprogramowanie ale np. korzystanie z pakietu office, internetu i starszych gier nie jest problemem. Dużą zaletą jest także rozbudowana obsługa sieci i urządzeń zewnętrznych. Po prostu: Windows 8.1 na 8 calowym ekranie.

Problemem w Venue 8 Pro jest obsługa karty sieciowej WiFi oraz aparatu. Ta pierwsza potrafi się po prostu wyłączyć (wymagany jest wtedy reset całego urządzenia), a korzystanie z aparatu często kończy się klasycznym bluescreenem. Przy czym mam wrażenie (i sądząc po lekturze zagranicznych for, nie tylko ja), iż starannie dobrane przez użytkownika działające sterowniki są psute kolejnymi aktualizacjami Windows. Ciężko nad tym zapanować. O okazjonalnych "zwiechach" i braku możliwości wybudzenia tabletu nawet nie wspominam (mój rekord to 5 pod rząd :) ).


Sklep Windows
Czyli śmietnik. Brak podstawowych aplikacji (np. czytnika PDF i ebooków w jednym). Normą są dziwne, płatne aplikacje zawierające tylko instrukcje do gier lub linki do zewnętrznych stron WWW to norma. Widać, że nikt nad tym nie panuje i nie kontroluje tego bajzlu. Ratunkiem pozostaje jedynie możliwość korzystania ze sprawdzonych aplikacji z trybu desktop. Samo użytkowanie sklepu jest uciążliwe, pełne błędów i nieintuicyjne. Co kilka tygodni sprawdzam czy coś się zmieniło i jeśli już to jedynie na gorsze. W zasadzie wszystkie aplikacje w trybie modern (poza mocno ograniczonym „Czytnikiem”, używanym przeze mnie jedynie z braku jakiejkolwiek alternatywy) są kompletnie bezużyteczne.

Podsumowanie
Z testu  DELLa Venue 8 Pro wyszedł mi tak na prawdę akt oskarżenia wobec Windows 8.1. Ale trudno. W trybie modern system sprawia wrażenie porzuconego: brak aktualizacji aplikacji modern, brak aktualizacji systemu skierowanych do tabletów (a jeśli już jakieś są to raczej psują niż naprawiają). Niestety widać, że Microsoft rzucił wszystkie siły na Windows 10, po raz kolejny zostawiając użytkowników, którzy mu zaufali na lodzie. Na nic zdaje się całkiem niezły sprzęt sygnowany logo DELL. Wszystko zostaje dosłownie zmiażdżone przez tragiczny Windows 8.1.

Nie zapomnijmy jednak, że Windows 8.1 to także tryb desktop. Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że będę trzymał w rękach 8 calowy tablet z pełnym Windows 8.1 i Officem dostępny w cenie kilkuset złotych tylko bym się zaśmiał. Dell Venue 8 Pro pokazuje, że jest to możliwe. Jeżeli szukasz tabletu ze wszystkimi jego funkcjami, skieruj swój wzrok w kierunku Androida. Jeśli chcesz mieć małego PC z pełnym Windowsem 8.1 i Officem 2013 (bez abonamentu), DELL Venue 8 może być wyborem godnym ostrożnego rozważenia.

Gdyby nie nadchodzący Windows 10, mój DELL Venue 8 Pro pewnie znalazłby już nowego właściciela na Allegro. Zbyt dużo nerwów kosztowała mnie do tej pory beztroska programistów z Redmond. Czy Windows 10 zatrze złe wrażenie? Oby, bo to już ostatnia szansa dla Microsoftu, żeby zaistnieć w świecie tabletów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz